sobota, 6 października 2012

Wedding

Pewnie nieraz na filmach widzieliście amerykańskie uroczystości ślubne. Jeśli tak, wiecie co robiłam w zeszły weekend. Byłam na ślubie siostry mojej host mamy. Była to piękna i pełna emocji ceremonia.
Po zaślubinach było coś w stylu wesela, ale inne. Trwało to do godziny 22 i poprzedzało 'after party' ,które dla młodszej części rodziny, w tym mnie i moje rodzeństwo i kuzynów nie zbyt bawiło. Spędziliśmy zatem  miły czas w hotelu, w którym zostaliśmy na noc. Mam najśmieszniejszy na świecie filmik jak Devin skacze z łózka na ścianę i znów na łóżko, ale nie chce się załadować.
Podczas 'wesela' ludzie nie piją do upadłego. Jedzą, baaaardzo dużo tańczą i świetnie się przy tym bawią. Do tego można było robić sobie zdjęcia w budkach, które tutaj towarzyszą prawie każdemu większemu wydarzeniu. Puszczony też został filmik o życiu państwa  młodych, który był uroczy.























Poprawie później tą notkę, teraz mój komputer nie chce ze mną współpracować.. Zdjęcia wrzuciły się nieobrócone, chociaż je obróciłam.. Filmiki się nie ładują, dużo rzeczy nie działa, przepraszam.

Wczoraj wróciłam z kempingu nad oceanem, było jak w filmie. Jak dostane zdjęcia napiszę notkę.
Ściskam was mocno <3

7 komentarzy:

  1. Wspaniale wygląda ta ceremonia, no i te druhny...
    Tyle naoglądałam się blogów, na których Amerykanki ubierają się kiczowato. Jesteście pełne klasy i wdzięku! Twoja sukienka, cała Ty cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo byłaś na kempingu? Ps jestem tą notką trochę rozczarowana (disappointed) ale i tak jestes super buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyna w białej sukience to druga host siostra :) ?

    OdpowiedzUsuń