piątek, 31 sierpnia 2012

Photo

Ostatnio na fotografii wywołaliśmy nasze pierwsze zdjęcie! :) To jest całkiem trudne, ale jacy byliśmy dumni!
Moja klasa od foto jest taka stara! Moi host rodzice chodzili tu do szkoły.. Na szczęście wyremontowali ten kampus, ale niektóre części są bardzo stare.
Nasza klisza


 Vincent w tym czarnym ( nie wiem jak to nazwać ) czymś musiał zrolować film - musi się to dziać w ciemności, żeby nie zniszczyć kliszy.
Oto nasze zdjęcie!


 Wczoraj podczas Study Hall musiałam napisać test z angielskiego. Był on dla wszystkich osób, którzy mieszkają obecnie w Kalifornii, a dla których język angielski nie był pierwszym jakiego się uczyli w swoim życiu. Czyli generalnie wszyscy exchange students go pisali, oraz imigranci. Np: z Meksyku. Nie będzie z tego ocen, to jest dla nauczycieli, żeby wiedzieli na jakim jesteśmy poziomie i w czym ewentualnie potrzebujemy pomocy. Jak dla mnie ten test był banalny, wydaje mi się łatwiejszy niż ten, który musiałam zdać, żeby się dostać na program. Razem z Tomaszem ze Słowacji (jest on jedynym exchange student z którym w sumie raz na jakiś czas pogadam, poza tym widujemy się codziennie na siłowni ) siedziliśmy i się po ciuchu śmialiśmy z niektórych pytań. Prawie tam umarliśmy, bo było to pod koniec dnia i byliśmy bardzo zmęczeni, a było dużo czytania.

 Po szkole Shianna miała znowu volleyball game. My jako najepsi przyjaciele oczywiście zostaliśmy obejrzeć. Było to jakieś 3 godziny po lekcjach więc czekaliśmy u Jake w domu. Po treningu footballu nasi koledzy też dołączyli. WYGRAŁIŚMY.. w końcu! :) Wsiedliśmy w nasze furki i pojechaliśmy do domów.
Jak weszłyśmy z Shianna do domu okazało się, że jej chłopak i Malachi siedzą u nas w salonie. Pogadaliśmy, pojedliśmy i nadszedł czas pożegnań haha, więc wyszliśmy na dwór.
Jako, że Shianna i Emmett 'żegnali się' milion lat, ja i Malachi siedziliśmy u niego w samochodzie i zrobiliśmy trochę melanż. Słuchaliśmy bardzo głośno muzyki i śpiewaliśmy, do tego Emmett siedział na samochodzie i lekko podskakiwał, tak, że cały samochód skakał. Było bardzo fajnie, ale bryka Malachi'aja umarła.
Od 21 do 22 próbwali naprawić ten samochód. Na początku myśleliśmy, że po prostu akumulator padł, ale to coś poważniejszego. Na szczęście ( chyba ) nie wziązanego z naszą imprezą.
A oto ulubiony zespół Malachi, którego słuchaliśmy w samochodzie: http://www.youtube.com/watch?v=AEYN5w4T_aM - SUBLIME. Kocham ich.
Nawet Devin próbował pomóc (leży) obok Malachi
Nic się nie udało zrobić więc zostawiliśmy go na trochę, żeby może jednak się trochę podładował - nic to nie dało. Siedzieliśmy we trójkę w domu ( Emmett poszedł pospacerować ) i gadaliśmy o naszym problemach sercowych haha. Mam nadzieję, że to początek nowej super przyjaźni bo Malachi to kochany dzieciak.
Malachi tak bardzo kocha naszą koleżankę Kim od 7 klasy.. ( teraz jest w 11) Kim ma chłopaka. Już wrzucałam pare zdjęć z nią. Shianna zerwała z Emmettem więc wszyscy trochę chcieliśmy umrzeć w zeszłą noc. Oni we dwójkę byli kiedyś bardzo dobrymi przyjaciółmi, ale coś się popsuło - także mam nadzieję, że teraz to się zmieni! :)
Wrzuciłam też niedawno filmik jak Malachi i Derek grali ' w kosza ' w klasie. Może pamiętacie.

Vincent podczas foto.

Dziś u mnie w szkole jest pierwsza football game, ale nie będę jej oglądać :( Bo jadę do San Francisco na baseball game!

" do napisania" ! buziaki


3 komentarze:

  1. u mnie w szkole na fotografi siedziemy w klasie i uczymy sie budowy aparatu -,- to prawda ze w ameryce skupiaja sie bardziej na praktyce niz teorii? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My przez pare lekcji tez sie uczylismy teorii, ale teraz sama praktyka.
      I generalnie to prawda :) nq chemi np caly czas mamy doswiadczenia

      Usuń