Ostatnie tygodnie były jak najbardziej szalone, nie mam co to tego wątpliwości. Pierwszą rzeczą jaką bym chciała się z wami podzielić jest fakt, że moja przyjaciółka Zosia do mnie przyleciała na przerwę wiosenną - na 3 tygodnie. Był to czasem produktywnie, czasem wręcz przeciwnie, spędzony czas. Przywiozła mi trochę Polski, za która bardzo tęsknie. Bardzo trudno było się rozstać. W noc jej wylotu płakałam jak największa beksa! Ale już jest dobrze, wydaje mi się, że obie wróciłyśmy do naszej codzienności.
Przyjazd mojej pięknej Zosieńki chyba rozpoczął u mnie ten okres, w którym zaczynam powoli się przygotowywać do powrotu. Jestem more than ready. Pewnie was to dziwi, bo kocham tutaj być, ale wiadomo, będąc nawet w najlepszym miejscu na świecie można w końcu zatęsknić za domem. Mogłabym wrócić nawet dzisiaj, oczywiście, zapłakałabym się na śmierć żegnając się ze wszystkimi tymi ludźmi w których się tutaj zakochałam w przeciągu tak krótkiego czasu, ale nie mówiłabym im Do Widzenia na zawsze. Bo.. wracam tutaj na studia. A dokładniej do Santa Barbara City College:
http://www.sbcc.cc.ca.us/ - jeśli wszystko dobrze pójdzie. Trzymajcie kciuki.
Bardzo bardzo tęsknie teraz za domem, za wszystkim co Polskie. Nigdy nie byłam homesick, teraz też nie jestem. Chcę tylko znów zobaczyć wszystkich ludzi, których kocham na żywo - nie przez jakiekolwiek łącza internetowe. To jednak jest różnica.
Bilet powrotny mam kupiony na 7 lub 8 lipca. (zapomniałam) Jeszcze 2 miesiące i 22/3 dni.
Później będę z powrotem w Kalifornii pod koniec sierpnia, bo szkoła mi się zaczyna jakoś w okolicy 27 sierpnia. Kilka dni wcześniej lub później, nie ma jeszcze napisanej daty, a tak się zaczynał semestr jesienny każdego poprzedniego roku.
Ostatnimi czasy bardzo dużo zrozumiałam. Odkryłam? Nauczyłam się.
Misie.. doceńcie to, że możecie być z ludźmi, których kochacie, bo czasami najlepsze co się ma, trzeba zostawić i mieć nadzieje, że kiedyś się wróci do podobnego szczęścia.
( O boże jak bardzo zjadłabym teraz Taco Bell Spicy Buffalo Chicken Burito, ale nawet nie wiecie jak bardzo.......... nie mogę nawet myśleć w tym momencie o niczym innym. Ale jest środek nocy :/ )
Wracając do rzeczy. Zosia! Tak bardzo Cię kocham <3 i mam nadzieje, że powrót do szkoły nie był aż tak przygnębiający.. dzięki Tobie znów umiem się poprawnie wysłowić po polsku.. JAK WIDAĆ :)
Co do Spring Break.. Może po prostu wrzucę zdjęcia? Będzie łatwiej.
|
TAHOE |
|
nie wiem czemu to sie nie obrocilo ale juz trudno - MY WSZYSCY w Tahoe |
|
ja i Zosia |
|
nap time |
|
adventure time z Austinem - jestesmy teraz w dobrych stosunkach |
|
był szoping |
|
wszędzie te obleśne prom sukienki |
|
w drodzę do SAN FRANCISCOOOO |
|
ja loner w pociągu do SF |
|
SF |
|
PS zdałam mój GED ;) |
|
to moje zaproszenie na prom |
|
byłyśmy nawet w miejscu gdzie mieszkał kiedyś Jimi Hendrix |
|
i na ognisku |
|
to mój nowy kotek |
SANTA CRUZ:
|
tak sie bałam |
|
Shianna bardzo się ucieszyła z czekolad i je wszystkie zabrała |
|
zabraliśmy Zosię na wycieczkę po okolicy |
|
do Taco Bell :D ( Zosia i grube dolary ) |
|
i do szkoły! |
|
zobaczyła nawet Baseball game.. która była taka nudna - przepraszam Zosiu :D |
No i jak się już ta szkoła w końcu skończyła..
SPRIIIIIIIIING BREAAAAAAAAAK time nadszedł. W pierwszy piątek po lekcjach pojechaliśmy w 10 osób do Tahoe do domku letniskowego mojej koleżanki Kassy. Zostaliśmy tam na 3 dni sami i było cudnie.
|
pierwszy wieczór :) |
|
z Niną ;) |
|
Zosia was kicking ass in Beer Pong! |
|
moja dziewczyna Zosia i Christian |
|
Marina, Zocha, Austin (tak ten) Wyatt |
trochę mi zdjęcia poskakały ale mam nadzieje, że się połapiecie gdzie kto co jest!
Buziaki :*
hej, super że zostajesz tam na studia :) będziesz mieszkać w jakimś akademiku, tak? I mam jeszcze pytanie, jakie testy trzeba zdać by dostać się do collegu?
OdpowiedzUsuńpolecam nową notkę ;)
Usuńcudownie, że masz możliwość studiowania tam :) a jaki kierunek wybrałaś jeśli można wiedzieć ?
OdpowiedzUsuńNarazie będę chodzić na zajęcia, które dadzą mi wystarczającą ilość kredytów, żeby dostać się na coś prawdopodobnie związanego z psychologią. Miało to być neuroscience, ale chyba się powoli rozmyślam..
UsuńBędziesz dalej prowadzic boga po powrocie na studia?
OdpowiedzUsuńtak :)
Usuńmogłabyś opisać cały proces,jak się dostałaś na te studia i wgl ? fajnie by było się takich rzeczy dowiedzieć :) jeśli możesz to napisz też czy za taką szkołę w USA trzeba płacić itd.
OdpowiedzUsuńjuż ;)
UsuńBloga* eh fajnie wyszło
OdpowiedzUsuńnawet tego nie zauważyłam haha!
UsuńJak poszły ci SATy?
OdpowiedzUsuńumarłam tam
UsuńHeloł, NO WAY!! SBCC, ja Cię kręcę, fajnie :) Wiesz przecież, że mnie wszystkie te collegeowe sprawy bardzo interesują, dlatego czy możesz powiedzieć czy jeśli jak to powiedziałaś "wszystko dobrze pójdzie" (no właśnie czemu?), to będziesz to finansować z własnej kieszeni czy jakieś stypendium? Bo nawet college board nie wie czy mają fin aid dla internationals.. Dzięki, i powodzenia
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno - czy, i z jakich przedmiotów zdawałaś satII?
proszę bardzo napisałam właśnie o tym notkę :)
UsuńHej, nie mogę uwierzyć że ten czas tak szybko zleciał :(
OdpowiedzUsuńNiedawno pamiętam jak czytałem Twój nowy post w październiku, a tu już pół roku !
Trzymam kciuki za studia i mam nadzieję że Ty za mnie też będziesz bo też chcę jechać na wymianę ! :)
Pozdrowienia już z wiosennej Polski :)
Ja też nie mogę uwierzyć, że to już prawie koniec mojej wymiany! Dzięki za czytanie mojego bloga! <3 Trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno!
UsuńPozdrowienie pzyjęte i wysyłam nowe z wiosennej Kalifornii :*
Jesteście obie z Zosią śliczne. Lubię twojego bloga za optymizm i piękną Cali, mam nadzieję, że będziesz pisać również po powrocie:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuń